poniedziałek, 3 października 2022

Wojciech Czerwiński o premierze sztuki Sławomira Mrożka w Teatrze Polskim

Sezon teatralny 2022/23 Teatr Polski w Warszawie rozpoczął sztuką Sławomira Mrożka "Czekoladki dla Prezesa" w reżyserii Ewy Domańskiej i Ewy Makomaskiej. Premiera odbyła się 17 września na Scenie Kameralnej im. Sławomira Mrożka.



Prezesa zna każdy?.. O Prezesie się mówi, cytuje się go, chce naśladować i mieć z nim dobre układy. To się wiąże z różnymi działaniami, nie zawsze pozytywnymi – typu podsłuchiwanie czy donoszenie. Prezes ma na nas wpływ i jak mówią... ma zawsze rację... Sławomir Mrożek w cyklu opowiadań "Czekoladki dla prezesa" opisał perypetie członków Spółdzielni "Jasna Przyszłość", oczywiście z Prezesem w roli głównej. Abstrakcyjny mrożkowski humor, tak kochany przez czytelników i widzów i tym razem na scenie im. samego mistrza zabłyśnie i porwie nas swoją uniwersalnością i aktualnością. Słabość świata, słabość człowieka zawsze będzie na czasie. Będziemy świadkami perypetii piątki bohaterów uwikłanych w codzienność i niedostrzegających beznadziejności swego położenia.

O spektaklu rozmawiamy z odtwórcą jednej z postaci, aktorem Teatru Polskiego Wojciechem Czerwińskim.

To wielki przywilej i radość grać w sztukach takich twórców, którzy cały czas są aktualni.


Drugi raz w teatrze spotykam się z Mrożkiem. Każda praca z tego typu twórcą jest wielkim wyzwaniem. Myślę, że tak jak Witkacy, Gombrowicz, tak i Mrożek potrzebuje niebywałej precyzji, niebywałej formy. Oprócz tego, że był świetnym malarzem, był też rysownikiem, pisarzem - myślę, że był też świetnym muzykiem. Jego twórczość zawsze przyrównuje do fug Bacha. Tak tworzy zdania, że wie, gdzie jest tonika, subdominanta i dominanta, czyli jakby rozwinięcie, i to jest tak precyzyjnie u Mrożka zrobione, że jeżeli aktor rozczyta odpowiednio ten język mrożkowski, tekst będzie wtedy zrozumiały dla widza. Tu spotykamy się z opowiadaniami, i z tych opowiadań powstaje przedstawienie. Jest to dodatkowe piętro, z którym musieliśmy się zmierzyć. Zwykle dramat ma swoje funkcje, a tu były tylko opowiadania. Trzeba było połączyć je w taki sposób, aby te poszczególne opowiadania stały się głębszą opowieścią. Jednocześnie też formalną, doprowadzającą do jakiejś konkluzji. A praca była dość krótka, bo zaledwie miesięczna. Niebywale krótka praca jak na Mrożka, i uważam, że spektakl jeszcze będzie dojrzewał, trzeba być czujnym. Jak muzyk musi codziennie ćwiczyć wprawki, tak my musimy codziennie dojrzewać do tego słowa, żeby ta precyzja była mistrzowska, wtedy ten spektakl będzie lekki i czytelny.



Koleżanki z teatru - Ewa Domańska i Ewa Makomaska reżyserują spektakl. Jaka to jest sytuacja dla całego zespołu?

Pani Makomaska wcześniej reżyserowała w teatrze poezję. Pani Domańska natomiast "Babę - Dziwo". Muszę przyznać, że była to trudna współpraca, bo nie ma reżysera z zewnątrz, a jest potrzeba trzeźwego oka, aby tak z boku na to wszystko spojrzał. Koleżanki oprócz tego, że mierzyły się z reżyserią, to też grają w tym spektaklu.

Reżyser i aktor za jednym zamachem...

Nie jest to proste, to kolejna trudność. Mamy na szczęście znakomitych dyrektorów, mistrza Andrzeja Seweryna i pana Janusza Majcherka. Pan Seweryn był wczoraj na próbie, pilnuje uważnie wszystkiego co się dzieje w teatrze, więc ogląda i dzieli się bardzo trafnymi uwagami. To jest to niezbędne oko z zewnątrz. Trafne i dobre uwagi, które pomagają.

Czy obie panie były otwarte na państwa propozycje?

Do pewnego stopnia tak. Współpraca, mimo że koleżeńska, była owocna. Całość będzie dojrzewała z każdym kolejnym przedstawieniem. Serdecznie zapraszamy do Teatru Polskiego.

Rozmawiała Małgorzata Gotowiec



Teatr Polski w Warszawie
"Czekoladki dla Prezesa" Sławomira Mrożka w reżyserii Ewy Domańskiej i Ewy Makomaskiej
Wojciech Czerwiński, foto M. Ankiersztejn
Najbliższe spektakle 19 i 20 października

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz